Archives
Na pierwszą wizytę do ortodonty dziecko powinno się wybrać w wieku około sześciu lat, ponieważ wtedy zaczynają pojawiać się pierwsze zęby stałe. Na wcześniejsze wizyty zapisywane są dzieci z polecenia logopedów i lekarzy pediatrów wtedy, gdy ich wada zgryzu uniemożliwia im wyraźne mówienie i sprawne jedzenie. Są to wady wrodzone, ale także spowodowane długim ssaniem przez dziecko smoczka czy kciuka. Osoby dorosłe decydują się na korektę zgryzu ze względów estetycznych i zdrowotnych, ponieważ niejednokrotnie mocny ścisk zębów w szczęce powoduje uporczywy ból całej głowy. Sposobem na oiękny i równy uśmiech jest aparat ortodontyczny.
Samo leczenie rozpoczyna się od tego, że lekarz stomatolog naprawia wszystkie ubytki. Następnie ortodonta robi odlew szczęk i prześwietlenie panoramiczne zębów. Czasami zalecana jest ekstrakcja, czyli wyrwanie kilku zębów, aby pozostałe miały miejsce na wyprostowanie się.
Dzieciom i osobom z minimalną wadą zgryzu zakładane są aparaty zdejmowane, które nosić należy przez kilkanaście godzin na dobę. Osoby dorosłe i z dużą wadą są „uzbrajane” w aparaty ortodontyczne stałe, które nosić muszą od roku do trzech lat. Samo zakładanie jest dość żmudne i nieprzyjemne. Na zęby przykleja się klamerki, pod które instaluje się jeszcze gumki, których kolor można sobie dowolnie wybierać przy każdej wizycie kontrolnej. A wszystkie klamerki łączy się drutem. W zależności od zasobności portfela zamki na zęby mogą być ceramiczne, przez co są mniej widoczne. Założyć sobie można również aparat wewnętrzny, którego w ogóle nie będzie widać – to jednak mniej wygodne rozwiązanie dla pacjenta. Osoby uczulone na metal mają zakładane aparaty ze stopu antyalergicznego. Po założeniu aparatu stałego konieczne są wizyty kontrolne odbywane średnio raz na trzy miesiące, których koszt to około 150 złotych, a sam aparat to około 2,5 tysiąca zł.
Samo noszenie jest niekomfortowe i bolesne głównie w pierwszych dniach. Należy przyzwyczaić się do mówienia i jedzenia. Dbać też trzeba o czystość aparatu i zębów, bo jeśli zostawimy w aparacie resztki jedzenia zapalenie dziąseł murowane. Po tym jak zostanie zdjęty stały aparat, pacjent zostaje wyposażony w aparat retencyjny, który ma na celu utrzymanie osiągniętego efektu. Niektóre osoby po zdjęciu aparatu zauważają na swoich zębach przebarwienia i popękane szkliwo.
Sezon letni w pełni, więc na każdym wolnym miejscu na chodnikach i placach, jak grzyby po deszczu, pojawiają się stoiska z okularami. Już za 20 złotych możemy sobie kupić gustowne okulary. Jednak to, że ochronimy oczy jakimkolwiek ciemnym szkłem, nie sprawi, że będą odpowiednio zabezpieczone.
Najważniejszą kwestią, jeśli chodzi o okulary przeciwsłoneczne, jest nie to jak mocno są ciemne, a jakie filtry w sobie zawierają. Jeśli zależy nam na prawdziwej ochronie oczu najlepiej okulary przeciwsłoneczne kupować u optyka. Nie dość, że pomoże nam dobrać szkła z odpowiednimi filtrami, to jeszcze dopasuje oprawki do kształtu twarzy i dokona koniecznych przeróbek. Na pewno zapłacimy więcej niż na bazarze, ale w zamian dostajemy gwarancję, że nasze oczy są bezpieczne.
Dobierając okulary musimy sprawdzać na naklejkach na oprawkach oznaczenia czy szkła zawierają filtry i jakie są wartości tych filtrów. Na co dzień wystarczą okulary z oznaczeniem UV 400 i przyciemnione o 25 procent. Okulary z większym filtrem i większym stopniem przyciemnienia przydadzą się podczas wyjazdu w góry latem jak i zimą, sprawdzą się też nad wodą. W górach większy filtr przyda się, dlatego że promieniowanie jest silniejsze przez bliższą odległość do słońca, a do tego zimą promieniowanie UV jest odbijane przez śnieg, podobne predyspozycje ma woda. Jednak okulary, których zaciemnienie przekracza 50 procent najlepiej skonsultować z lekarzem okulistą.
Ciekawym rozwiązaniem są okulary, w których są szkła fotochromatyczne. Ich zaletą jest to, że zmieniają swoje zaciemnienie pod wpływem światła, możne je więc nosić przez cały dzień bez konieczności zdejmowania w pomieszczeniach. Kolor szkła w wybieranych przez nas okularach przeciwsłonecznych jest dowolny, ale najlepiej postawić na brązowe i odcienie szarości, ponieważ najmniej zmieniają otoczenie i nie męczą szybko wzroku.
Kierowcy powinni wybierać szkła, które redukują odblaski i poprawiają polaryzację, czyli okulary z antyrefleksem, których zaciemnienie jest znikome tak, aby nadawały się do jazdy także nocą, albo powinni kupić okulary ze szkłami fotochromatycznymi. Same oprawki nie są tak istotne, trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że okulary słoneczne powinny mieć większą powierzchnię niż te korekcyjne, by dobrze chronić gałkę oczną przed promieniami słonecznymi.
Kiedy dziewczyna decyduje się na stosowanie leków hormonalnych, jako metody antykoncepcyjnej na jej głowę nierzadko spada lawina krytyki. Oczywiście najwięcej do powiedzenia jej na ten temat mają kobiety, które nigdy antykoncepcji hormonalnej nie stosowały.
Najczęstszy wypowiadany argument to taki, że dziewczyna stanie się bezpłodna, zachoruje na raka, długotrwałe przyjmowanie leku zepsuje jej wątrobę, że się roztyje i pogorszy się jej cera. Oczywiście, jak zawsze w każdej opowieści-plotce jest ziarenko prawdy. Ale pigułki antykoncepcyjne i inne leki antykoncepcyjne na bazie hormonów są znane od dziesiątków lat i są z powodzeniem stosowane.
Sama pigułka jest na rynku od pół wieku, a używa jej zdecydowana większa część kobiet, która zabezpiecza się przed ciążą. Pigułka jest dlatego najczęściej przepisywana, ponieważ jest najbardziej przetestowana i ciągle ulepszana. Stosuje się ją nie tylko, jako antykoncepcję, ale także, jako lek. Przepisywana jest dziewczynom mającym problemy z nieregularnym okresem lub kiedy miesiączka jest bolesna. Często pomaga w leczeniu trądziku i likwiduje nadmierne owłosienie ciała, ponieważ pigułka obniża poziom męskiego hormonu – testosteronu w ciele kobiety. Zdarza się, że niektóre dziewczyny zauważają, ze przytyły podczas brania pigułek. Spowodowane jest to zatrzymywaniem wody w organizmie, ale leki obecnie proponowane zawierające więcej progesteronu nie powodują takich efektów.
Zaletą pigułki antykoncepcyjnej jest to, że sama możesz zdecydować, kiedy pojawi się krwawienie miesięczne, np. gdy masz jakiś ważny wyjazd, czy kiedy bierzesz ślub możesz w te dni nie martwić się okresem. Pigułka pomaga też w planowaniu dziecka przez to, że cykl miesięczny się reguluje, dziewczyna wie, kiedy przypadają dni płodne, więc większa szansa poczęcia dziecka w dogodnym dla niej okresie. Pojawiają się też opinie nawet lekarzy, że w pierwszym okresie po odstawieniu hormonów zwiększa się szansa na urodzenie bliźniaków.
Lepiej w takim przypadku odczekać sześć miesięcy. Jeśli chodzi o wywoływanie różnych problemów zdrowotnych to kobiety biorące pigułki na pewno przez to, że są pod stałą ochroną ginekologa szybciej mogą zareagować na wszelkie choroby niż te panie, które nie odwiedzają lekarza tak często. Obecne na rynku pigułki na pewno nie przypominają tych, których używały kobiety dwadzieścia lat temu, więc wszelakie skutki uboczne, jakie one odczuwały nie muszą być dolegliwościami współczesnej kobiety. Antykoncepcja dopasowywana jest indywidualnie i nie jest powiedziane, ze pierwsze pigułki zapisane przez lekarza będą tymi, które będziesz brała przez cały zaplanowany przez ciebie okres.
Posiadacze bujnych czupryn w upalne lato z pewnością bardzo chętnie zamieniliby się z osobami o skromniejszych fryzurach. Włosy leżące na karku czy też na czole, powodują szybsze pocenie się skóry, szybsze powstawanie zaskórników i potówek, ale przede wszystkim jest to niewygodne i powoduje dyskomfort. Jaka zatem fryzura na lato będzie odpowiednia?
Najlepszym rozwiązaniem byłoby obcięcie włosów na krótko, nie wszystkie panie jednak są gotowe poświęcić swoje zapuszczane przez wiele lat włosy. Nie każdy także ze względów wizerunkowych powinien decydować się na tak drastyczne kroki. Co więc powinna zrobić kobieta z pięknymi bujnymi włosami?
Jednym z rozwiązań może być znaczne skrócenie oraz wycieniowanie włosów, co spowoduje, iż nie będą one takie ciężkie. Poczujemy się wtedy bardziej zwiewnie. Innym rozwiązaniem mogą być ciekawe upięcia włosów, dzięki którym kark oraz czoło będą bardziej odkryte. Pomimo wielu najróżniejszych propozycji uczesania, najczęściej spotykany jest koński ogon, który robi się najszybciej i nie potrzeba do tego żadnych specjalnych umiejętności. Dla osób, które w miarę dobrze radzą sobie z poskromieniem własnych włosów, dobrym rozwiązaniem będzie wieniec zapleciony na głowie z warkocza. Jest on pracochłonny ale bardzo urokliwy. Najlepsze do tego typu uczesania są włosy równej długości, ponieważ wycieniowanych nie da się zapleść równomiernie.
Oprócz tych dwóch propozycji możemy w upalne dni ratować się również klasycznym kokiem, który przy dzisiejszej dostępności różnego rodzaju gadżetów do włosów, jest bardzo prosty do zrobienia. Jeżeli nie podoba nam się kok, bądź też nie pasuje do naszego kształtu twarzy możemy podpiąć bardzo luźno włosy wsuwkami. Spowoduje to pozornie artystyczny nieład na głowie. Jeżeli mimo to nie jesteśmy zadowolone, należałoby spróbować własnych sił i wykorzystać inwencję twórczą na własnych włosach. Jest dużo sposobów na ich upięcie z zachowaniem kobiecości i atrakcyjności. Jeżeli więc tylko poświęcimy swojej głowie chwilkę czasu możemy wyczarować prawdziwe cuda, dzięki którym upał będzie nam niestraszny.
Deszczowy początek lata, a następnie upały w dzień i w nocy spowodowały, że pojawiło się więcej niż zwykle komarów. Najlepszą metodą walki z tymi uciążliwymi owadami jest zwalczanie ich epidemii w zarodku.
Należy prowadzić opryski owadobójcze wtedy, gdy młode komary nie wykluły się jeszcze z jaj, inne metody nie będą już tak skuteczne i nie dadzą takich dużych efektów. Dojrzała samica komara potrafi złożyć kilkadziesiąt jaj, które w sprzyjających warunkach wyklują się w ciągu 3-4 tygodni. Opryski należy głównie prowadzić w okolicach stojącej wody lub na terenach o dużej wilgotności. Oczywiście taka walka z komarami leży w gestii władz samorządowych danego terenu, ponieważ akcja musi odbywać się na dużym obszarze, by była skuteczna. Osoby indywidualne muszą walczyć z komarami innymi sposobami.
Moskitiery w oknach podczas upalnych, letnich nocy to podstawa. Aby zredukować do minimum ilość komarów w domu można też zastosować środki chemiczne. Najwygodniejsze i najdłużej działające będzie zastosowanie specjalnych wtyczek do gniazdek elektrycznych z płynem odstraszającym komary. Można też spryskiwać pomieszczenie sprayem owadobójczym, który oprócz komarów wyeliminuje inne owady, ale trzeba pamiętać, by nie przebywać w środku pomieszczenia zaraz po zastosowaniu tej metody.
Na rynku dostępne są też specjalne płytki odstraszające owady. Jedna taka płytka eliminuje insekty z pomieszczenia o powierzchni około 16 m kw. na cztery miesiące. Kolejna metoda to palenie świec ze specjalnymi olejkami eterycznymi. Takich świec można też używać na zewnątrz. Na podwórzu przydatne będą również spirale, które podczas powolnego żarzenia uwalniają nieprzyjemny dla komara zapach. Jedna taka spiralka pali się przez kilkadziesiąt godzin.
Jeśli przebywamy właśnie na zewnątrz warto też smarować się żelami i spryskiwać się sprayami specjalistycznymi. Ale pamiętajmy, że po każdym zastosowaniu takiego preparatu należy umyć dokładnie ciało, szczególnie u dzieci. Składniki zawarte w tych środkach mogą być niebezpieczne dla zdrowia i długotrwały kontakt z mini może powodować alergie i inne niepożądane objawy. Lepiej, więc nie stosować ich na noc podczas snu. Są też rośliny, których zapach odstrasza komary: bazylia, sumia, mirt, kocimiętka i takie, które komary zwabiają i zabijają je: rosiczki i aristolochia.
Odżywianie się sezonowe, czyli jedzenie warzyw i owoców wtedy, gdy są one w swojej optymalnej fazie wzrostu jest najlepszym sposobem na dostarczanie organizmowi potrzebnych mu składników odżywczych.
Rośliną bogatą w żelazo, witaminy z grupy B, magnez, białko, wapń i fosfor jest bób. Do tego ta mało popularna w polskich domach roślina, jak każda strąkowa, bogata jest również w błonnik, który odpowiada za prawidłową pracę układu trawiennego, przez co jest dobrym „wspomagaczem” dla osób odchudzających się lub mających problemy z trawieniem. 100 gram bobu to około 80 kalorii. Nie zawiera on także cholesterolu, czyli mogą go jeść osoby z chorobami układu krążenia.
Oczywiście należy pamiętać, że jak każda roślina strąkowa jest ciężko strawny i wzdymający, więc nie należy przesadzać z ilością zjadanego bobu, by po prostu po zjedzeniu nie cierpieć i nie uprzedzić się do tego warzywa. Stosować go można, jako dodatek do dania głównego z innymi warzywami w np. w formie sałatek, można go też dodawać do zup. Sprawdza się też, jako przekąska, jeśli ktoś próbuje ograniczyć jedzenie słodyczy czy niezdrowych chipsów. Bób świetnie łączy się z pomidorami, innymi roślinami strąkowymi.
Przygotowanie bobu do spożycia nie powinno przerosnąć nikogo, ponieważ wystarczy go ugotować w dużej ilości lekko osolonej wody. Należy pamiętać tylko, zresztą tak jak w przypadku gotowania innych warzyw, by nie ugotować go zbyt mocno. Każde warzywa, by zachowały swoje walory odżywcze powinny być gotowane al dente. Alternatywą dla gotowania w wodzie jest gotowanie na parze. Dzięki temu, że warzywa nie są zanurzane w wodzie, nie wypłukują się z nich składniki odżywcze.
Jeśli chcemy zachować szczupłą sylwetkę, najlepiej jeść bób i inne warzywa tylko gotowane bez żadnych dodatków, ale smak samego bobu nie wszystkim może przypaść go gustu. Najprostsza metoda okraszenia bobu to dodanie do niego odrobiny masła.
Na atrakcyjność wizualną człowieka składa się w dużej mierze jego uśmiech, stan uzębienia i kolor zębów. Wiadomo jest, że leczenie zębów wpływa na ich ogólną kondycję, ale ich wygląd warto też poprawić poprzez ich wybielenie.
Jakiekolwiek zabiegi przeprowadzane na zębach należy skonsultować z lekarzem stomatologiem, bo okazać się może, że stan szkliwa na zębie uniemożliwia jakiekolwiek działania mające na celu rozjaśnienie zębów.
Najprostszą i pierwszą metodą, jaką powinniśmy zastosować w celu wybielenia zębów jest mycie ich pastą wybielającą. W drogeriach i aptekach jest mnóstwo past tego typu, ich wybór rozpocznijmy od nienajdroższych, popytać też zawsze warto znajomych. Należy jak zawsze przy używaniu jakiegokolwiek leku i kosmetyku zapoznać się z jego zaleceniami, co do zastosowania. Mycie zębów dwa razy dziennie po dwie minuty już wystarczy, by poprawił się ich wygląd. Jeśli zdecydujemy się już na jakąś pastę wybielającą, to da się zauważyć podczas mycia nią zębów malutkie grudki przypominające piasek. Mają one na celu ścieranie kamienia nazębnego z płytki zęba. Zwykłą szczoteczkę lepiej zastąpić elektryczną, która poprzez szybkie obracanie główki lepiej szczotkuje zęby.
Jeśli ktoś nie wierzy w pasty wybielające, może spróbować domowych sposobów na wybielanie. Najpopularniejsza jest soda oczyszczona, sok z cytryny i sól. Niektórzy proponują zrobienie mieszaniny składającej się z pół łyżeczki cynamonu i pół łyżeczki sody zmieszanych z mała ilością gazowanej wody mineralnej. Ale te metody są krótkotrwałe i dość szkodliwe dla szkliwa, więc nie warto ich stosować na dłuższą metę.
Oczywiście na wygląd i samopoczucie człowieka wpływa dieta, a co za nią idzie – stan zdrowia. Nie inaczej jest w przypadku stanu i wyglądu zębów. Żeby zęby były zdrowe, należy jeść dużo produktów bogatych w wapń, czyli głównie produkty mleczne. Do tego należy ograniczyć spożywanie cukru, kawy, coli. Najgorzej na barwę zębów wpływa palenie papierosów.
Kiedy dojdzie do poparzenia słonecznego jego skutki dla człowieka mogą być opłakane. Nie dość, że łączy się ono z kilkudniowym bólem trudnym do zniesienia, to jeszcze w przyszłości może to skutkować rakiem skóry.
Lekkie poparzenia leczy się głównie chłodnymi okładami, prysznicem lub smarowaniem maściami lub kefirem, albo jogurtem naturalnym. Należy tez pamiętać, że przegrzanie spowodowane opalaniem może być śmiertelne. Szczególnie narażone są osoby chore i małe dzieci.
Przed zawartymi w słońcu promieniami UV najlepiej się chronić używając kremów z filtrami. Tylko wtedy opalanie będzie bezpieczne. Nawet osoby pragnące się opalić, muszą pamiętać o posmarowaniu się mleczkiem zawierającym choć najmniejszą blokadę. Osoby o bardzo jasnej skórze jak i niemowlęta powinny być smarowane filtrami powyżej 50 SPF, z tym, że maluchy specyfikami przeznaczonymi specjalnie dla nich. Przebywanie w cieniu nie chroni przed promieniami UV.
Kolejna sprawa to stopniowe oswajanie się ze słońcem, nie wystawianie odkrytego ciała w godzinach największego promieniowania ultrafioletowego. Aby krem spełnił swoją rolę należy się nim posmarować przynajmniej 20 minut przed wyjściem na słońce. Należy wiedzieć, że intensywność promieniowania zależy od bliskości „odblaskowych” powierzchni wokół nas – jasny piasek, woda, a nawet śnieg zwiększają promieniowanie o około 20 procent, a także od wysokości nad poziomem morza. A więc poparzeń słonecznych możemy doznać zarówno latem nad morzem jak i zimą w górach przy pięknej słonecznej pogodzie, gdy w koło będzie dużo śniegu, który odbija promienie UV.
W mieście wystarczy się smarować 15, na plaży rozważmy filtr większy niż 25. Na rynku dostępne są również ubrania, których tkaniny zawierają filtry. Warto kupić taką odzież małym dzieciom, których nie można jeszcze smarować kremami lub osobom, u których zaobserwuje się alergię na specyfiki z filtrem. Dieta też ma wpływ na odporność skóry na promieniowanie słoneczne. Np. pomidory i szpinak zawierają dużo przeciwutleniaczy, które zmniejszają ryzyko zachorowania na raka skóry. Przed sezonem letnim można też zacząć łykać preparaty bogate w witaminę E i beta-karoten.
To, że w dzisiejszych czasach nawet mężczyźni pozbywają się zbędnego owłosienia nikogo już nie dziwi. Panowie oprócz włosów pod pachą pozbywają się też włosów z pleców i klatki piersiowej. Są tacy, którzy regulują sobie nawet brwi. (więcej…)
Aromaterapia, choć nie pod taką nazwą, to metoda lecznicza znana już od wieków. Termin powstał we Francji w czasach pierwszej wojny światowej, kiedy cudowny aromat lawendy przywracał do zdrowia rannych żołnierzy.
Każdy ma jakiś zapach, który miło mu się kojarzy, który odpręża i uwalnia od stresu. Niektóre aromaty mają jednak wyjątkowe właściwości. Czasem wystarczą tylko inhalacje, by poczuć się lepiej. Niekiedy łączone są one z masażem aromaterapeutycznym lub kąpielą w wodzie z kilkoma kroplami olejków eterycznych – ta dodatkowo zwalcza bezsenność i bóle mięśni oraz wspomaga leczenie krążenia. Wystarczy już 15 minut w wannie, by poczuć różnicę. W wielu przypadkach pomocne okazują się też silnie pachnące kompresy.
W zależności od dolegliwości stosuje się inne olejki eteryczne:
- Depresja – olejki z limetki, pomarańczy lub drzewa różanego
- Stany lękowe – olejki limetkowy, majerankowy, mandarynkowy
- Bezsenność – olejki lawendowy, melisowy, różany
- Zmęczenie – olejek na bazie mięty pieprzowej, rozmarynu, bazylii
- Przeziębienie – anyżowy, sosnowy, tymiankowy, eukaliptusowy
- Ból głowy – olejki geraniowy, lawendowy, eukaliptusowy
- Zdenerwowanie – olejek na bazie tymianku, jałowca, lawendy
Olejki zapachowe nie powodują skutków ubocznych. Należy jednak pamiętać, by stosować je zgodnie z ich przeznaczeniem i w dopuszczalnych dawkach. W żadnym przypadku nie należy ich lub wcierać w skórę – oprócz tych przeznaczonych do masażu. Osoby ze skłonnościami do alergii, zanim przystąpią do kuracji zapachowej powinny wykonać testy u alergologa.
Istnieją jednak przeciwwskazania aromaterapii:
- choroby układu oddechowego
- choroby układu nerwowego
- ciąża, szczególnie pierwszy trymestr
- zakrzepica
- rany lub podrażnienia skóry
- wysokie ciśnienie tętnicze
- choroby serca